jak tu nie kląć przepraszam za mać
pewien złośliwiec spod Zduńskiej Woli
klął w żywe oczy na czym świat stoi
to "wkur"..., to "wmor..." wciąż słychać
było
a gdy już mu całkiem przestało stać
tamto przeklinać mu się znudziło
zaczął inaczej, od - "jego mać"
a kiedy tego było mu mało
to uruchamiał wnet części ciała
w kobiecą wklęsłą kazał "tam" iść /.../
męską wypukłą wsadzał "to" ci /.../
resztę co nie mógł już pomieścić
to miał to wszystko w...tylnej części
koledze swemu na wygwizdów /.../, znów
kazał też iść w /.../, tam i tu
drugiemu z własnej woli /.../, jego
rzekł aby się od.....i ten tego
kiedy mu brakło słów "łaciny"
zaczynał po angielsku kląć już
więc produkował swe wypociny
słowami "Holy shit" i "Fuck you"
przekleństwa życie ułatwiają
w każdym porządnym nawet państwie
normą społeczną więc się stają
- nie wspomnę tutaj już o chamstwie
Komentarze (17)
o k...)))))
Porządek musi być. :) Pozdrawiam