Jak wybaczyć
Niesamowita miłość ich łączyła,
tak im się wydawało.
Lecz któregoś dnia ona stwierdziła
-żegnaj,tylko mi się zdawało-
On nie dowierzał,szok,ból,
serce mu z tęsknoty pękało.
Choć walczył o tę miłość jak lew,
ona stanowczo mówiła...nie.
Więc tak jej rzekł:
Jeżeli niedane nam być razem,
musisz o mnie zapomnieć,
aby powiedzieć prawdę,
drugiemu przed ołtarzem.
Ale daj znać,
gdy już będziesz stawała,
chcę być świadkiem i ja,
jak promieniejesz cała!
A morał z tego taki:
Gdy już ją stracisz,
jeśli naprawdę kochasz,
nie rań,nie zabijaj,
a życz jej szczęścia,
nawet jeśli więcej,
jej nie spotkasz.
Komentarze (15)
podziwiam ,ja bym nie potrafiła..
Smutno gdy dotyka nas rozczarowanie.
Nic w życiu nie jest dane na zawsze i nic też nie jest
pewne.
P.s.
Przeczytałam kilka kolejnych wierszy i przyznam, że
mam ochotę czytać dalej - są interesujące.
Niestety obowiązki wzywają. Na ten wiersz oddałam swój
444 głos. Cieszę się bo czwórka to moja ulubiona
cyfra.
Pozdrawiam serdecznie. Jutro wrócę do czytania:)))
tak, bo Miłość pragnie tylko szczęścia obiektu
kochania :-)
Pewnie życzyłabym szczęścia przepłakując cale noce:)
Pozdrawiam+++
Piękne i mądre przesłanie...Pozdrawiam serdecznie...
jeeej, cóz za klasa! :)
a gdyby tak przed ołtarzem zmieniła nagle zdanie?
Pozwól miłości odejść niech posmakuje wolności,
jeżeli wróci to znaczy, że jest Twoja, jeżeli nie,
nigdy do Ciebie nie należała.
Pozdrawiam :)
Mądre, piękne i szlachetne przesłanie tylko czy
osiągalne?
Pozdrawiam i życzę szczęścia:)
Hmmm... czy tak bym potrafiła, sądzę, że na ślub bym
nie dała rady iść. Wiersz podoba mi się - refleksyjny.
Cieplutko pozdrawiam
Miłość zostanie,
nawet gdy się kończy kochanie!
Pozdrawiam!
Miłosci jest slepa, juz tak czasem bywa. Wiersz bardzo
mnie sie podoba plus ;) Pozdr.
I jak zwykle, bo w tym cały jest ambaras aby dwoje
chciało naraz.
Bardzo ładne przesłanie. Ten wiersz przypomniał mi
piękny wiersz Puszkina w przekładzie Tuwima:
Kochałem panią
Kochałem panią - i miłości mojej
Może się jeszcze resztki w duszy tlą,
Lecz niech to pani już nie niepokoi,
Nie chcę cię smucić nawet myślą tą.
Kochałem bez nadziei i w pokorze,
W męce zazdrości, nieśmiałości, trwóg,
Tak czule, tak prawdziwie - że daj Boże
Aby cię inny tak pokochać mógł.
Zastanawiam się czy "nie dane" nie powinno być
napisane osobno, ale nie jestem pewna. Pozdrawiam.
Ładnie piszesz...ale ja nie chciałbym być zaproszony
na taki ślub...nie miałbym sił.
Wielki plus.