Jakby tak nie było

uhaha
Powiem już tylko tyle, jeśli Ty swoje uprzedzenia,
ograniczenia i złośliwości uważasz za krytykę (a co
dopiero mówić o konstruktywnej krytyce), to sobie
uważaj, tylko się nie dziw, że ktoś uważa inaczej i
nie godzi się więc z Twoim zdaniem. No i nie jestem
duchem świętym (żebym wszystko wiedział). Pozdrawiam.

Ale obraza majestatu,no,no...Nie przyjmie geniusz
żanych krytycznych uwag, bo pisze same genialne
dzieła, albo nawet arcy. A czytelnicy oceniający źle,
to po prostu dyletanci. Zamiast jednak się obrażać, bo
to, co poniżej napisano, nie jest żadnym atakiem
personalnym, ale krytyką wklejonego tekstu, lepiej
może byłoby się zastanowić nad taką prawdą: każdy, kto
gdziekolwiek i cokolwiek publikuje, automatycznie
wystawia się na krytyczną ocenę swojego dzieła. A
traktowanie takiej oceny (nieraz mocno krytycznej)jako
osobistej obrazy autora, jest po prostu śmieszne.
A przy okazji: wybaczam autorowi zmianę mojej płci.

wena48
Ależ bez przesady! Co Ty mi radzisz, żebym posłuchał
dyletanta (jednego z większych jakich spotykam na
różnych portalach) jakim jest uhaha. Czy Ty tego
naprawdę nie wiesz, nie domyślasz się jakim to
krytykiem (bo zasadniczo tylko ignorantem, krytykantem
i mącicielem literackim, bo czymże więcej) jest
właśnie ten cały uhaha. Zastanów się dobrze, a
przynajmniej dobrze odbierz wiersz, a nie przesądzaj,
choćby i tego że nie odkrywam, czy że nie odkryję
Ameryki. Bo jak wyraźnie widać, to dla uhaha i dla
Ciebie moja twórczość jest jeszcze nieodkrytą Ameryką.
Pozdrawiam i nie dziękuję za zachętę. Bo mnie nikt
niczym nie odwiedzie od tego co (i jak) robię.

uhaha
Okropne to jest, ale Twoje krytykanctwo, jakoż
zajmujesz się pseudokrytyką wmawiając wszystkim, że
coś jest niby. A poza tym wiersz jest moją naturalną
mową. A Ty, to nawet nie potrafisz odczytać trzech
prostych zdań, tylko wyłgujesz się fatalną składnią i
szykiem zdań. Jest jednak dla Ciebie proste wyjście,
bo skoro sam nie możesz zrozumieć, to najlepiej
zapytaj dzieci w przedszkolu, czy w szkole
podstawowej, to Ci pewnie chętnie wytłumaczą co te
trzy zdania wnoszą i oznaczają. Pozdrawiam

Nie jestem katem, nie będę ścinać ci głowy!
Obiecaj, że popracujesz i wkleisz na nowo, bo zamysł
jest dobry. Treść, to twoja sprawa o czym chcesz
pisać! Ameryki nikt tu nie odkrył i nie odkryje!
Postaraj się, poczytaj o składni i szyku zdań, jak
radzi uhaha, a przekonasz się, że warto uczyć się.
Stawiam pierwsze kroki,ciągle się uczę. Słucham
życzliwych/suflerów/a złośliwców lekceważę.
Serdecznie pozdrawiam. Na zachętę +

Okropnie to poplątane,a to przez użycie fatalnej
składni i szyku zdań. Poza tym treść chyba mało
odkrywcza; takie pseudo filozofowanie na tematy niby
egzystencjalne.