Jasiu uczy się palić
Koledzy zaprosili Jasia za murek szkolny
chcieli sprawdzić do czego jest zdolny.
Dali mu do spróbowania papierosa
i jak sobie poradzi, obserwowali z
ukosa.
Dla Jasia taki smak nie był znajomy,
więc zaciągnął się niczego nieświadomy.
Purpurowe policzki mocno się nadęły
łzy w oczach stanęły.
Płuca dymią, wszystko pali
co mu chłopaki za świństwo dali !
O jak dusi ! A tu kaszleć nie wypada !
Wszyscy patrzą, co za żenada !
Udało się wciągnąć odrobinę powietrza
świeżego,
ale wymioty targały do tego.
Jednakże fason trzymać trzeba.
Wzniósł więc czerwone oczy do nieba
i zaciągnął się znów ostrożnie, powoli
może go tym razem nic nie zaboli.
Co za mordęga, cóż za chała
i po co mu była impreza ta cała !
Nie wypalił papierosa nawet do połowy
a miał już potworny zawrót głowy.
O ratunku ! Niech się coś wydarzy.
Bo padnę, to widać na mojej twarzy !
Wytrzymał Jasiu do końca, lecz obiecał
sobie :
Nigdy więcej już tego nie zrobię !
więcej rymowanych wierszyków na: rymowankiceliny.blog.pl zapraszam
Komentarze (4)
Bardzo pouczająca bajeczka.
masz rację Janie
po co nam zatruwanie
pozdrawiam:)
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła,tak mówią ale
i do świadomości,co smaczne,a co nie...
Pozdrawiam.Dobrej nocy życzę:)
Z nosa jak z komina dym się snuje,
komu to świństwo smakuje?