Je t`adore
najbardziej lubię, kiedy się śmiejesz –
staccato dźwięków ostro zmysłowych,
jak gdyby perły ktoś rozsypywał
po szklanej tafli z bardzo wysoka.
najpierw się uśmiech zapala w oczach;
serią złocistych, figlarnych iskier,
potem w dół spływa łagodną falą,
aż obejmuje całą figurę;
zadrgają usta, zmarszczy się nosek,
skoczą jak sarny piersi spłoszone,
zatrzęsą brzuchem przepony skurcze,
i zastepują nogi zdumione.
łzy rozbawienia wycierasz mówiąc;
„kochanie, znowu mnie rozśmieszyłeś,
kiedy tak z miną super-poważną
nie w porę stwierdzasz;chérie, je
t'adore”!
12.06.2009
Komentarze (34)
i niby pięknie i z wdziękiem, a jednak cierń serce
kole
Przepiękny, romantyczny wiersz Vicku.
Cóż więcej można napisać?
Dobranocki!
Pozdrawiam serdecznie :)))
Uwielbiam gdy mnie rozśmiesza :-)
ekstra gut; z uśmiechem
Zamiast komentarza:)
https://www.youtube.com/watch?v=rd0i88TKQV0
Pozdrawiam, życząc pięknych snów:)
pamietam to piekne studium u/smiechu, kobiety lubia
adoratorow z poczuciem humoru i odplacaja takim
widokiem za rozsmieszenie:)
Wyznanie miłości poprzedzone śmiechem perlistym i
pełną zmysłowości mową ciała jest jak obraz tęczy
wymalowanej pędzlem Architekta Wszechświata po
rzęsistym kroplistym prysznicu z nieba!
Piękny bez skazy wiersz!
Dziękuję Vicku za koment u mnie i wsparcie Naszych.
Bardzo ciężko i emocjonalnie było ale trzy punkciki
konto zasiliło!
Pozdrawiam na spełniony wieczór:-)
"skoczą jak sarny piersi spłoszone" - wiesz, o czym
piszesz:))))
Bardzo. Kłaniam się.
może już przynudzam
każda Twoja przekazu forma
mój podziw wzbudza...
+ Pozdrawiam
Fajnie rozkminiłeś temat.
Pamiętam, że już czytałam i wyrażałam uznanie dla
wnikliwego studium śmiechu. Drugi powód pamięci jest
taki, że zapach J'adore mnie kręci:) Miłej niedzieli.
Przeczytałam z zachwytem.Miłej niedzieli.
Vick jestem Twoją fanką Pozdrawiam serdecznie;))
Wiktorze piszesz o uśmiechu, sukience (inny wiersz)
itp. a zawierasz w tych słowach tyle uczucia i
dojrzałej miłości do partnerki. Gratuluję:)