Jeden krok
doszedłem do granicy
przebywania w nieobecności
za którą jeszcze nigdy nie byłem
kiedy uczynię krok
będę tam
gdzie oczy podążają
myśli biegną a serce tęskni
wystarczy tylko
uczynić ten jeden krok
a wtedy
oczy zapłoną blaskiem
myśli odpoczną zmęczone
a serce dozna spokoju
imaginacja stanie się rzeczywistością
marzenia odnajdą spełnienie
a sen przeniesie się na jawę
chcę
przejść na drugą stronę
stając oko w oko z nieznanym
jestem
przygotowany aby uczynić
krok w nieznane
przejść niewidoczną granicę
przybyłem z oddali
pokonując rozliczne przeszkody
aby doznać nieznane
czynię ten krok
przekraczam granicę
jestem po drugiej stronie
gdzie nigdy nie byłem
teraz jestem obecny
spełniając niespełnione
wystarczył tylko jeden krok
aby być wśród nieobecnych
28.01.2004.
Komentarze (17)
ciekawie i intrygująco :-) ale klimat optymistyczny
więć jestem dobrej myśli :-)
Tajemniczy tekst. Moim zdaniem to wiersz o nadziei na
życie wieczne. Klimat faktycznie optymistyczny.
Wkradła się zbędna spacja w "poza". Pozdrawiam i
wszystkiego dobrego w 2012 r.