O jeden most za daleko
z cyklu: "czy ktoś widział mojego anioła?"
Rybitwy kołyszą się na wietrze
Chwytają w locie okruszki chleba
Tu nie istnieje już czas i przestrzeń
Wciąż ich brakuje, chociaż nie trzeba
Jak snajper, strzela znienacka do Wisły
Słońce co w chmurach znalazło wyłom
Brokatem ją obsypuje złocistym
Chwila, marzenie, już się skończyło
Czas stoi w miejscu, lecz wciąż ucieka
Ja ciągle tutaj, nad wierną tą rzeką
Na swego anioła bez końca czekam
Może o jeden most za daleko?
to miejsce to bulwar filadelfijski w Toruniu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.