jeden po drugim
:( ludzie ranią:(
płatek róży spada...
tak czerwony
wypełniony miłością
jeden z wielu
ale jaki wyjątkowy!
co to...?
już następny?
ledwo co dotknął ziemi
a tu znowu... kolejny...
co się dzieje?
zaraz nie będzie żadnego...
z rozpaczy łapię każdego...
została sama łodyga
już nie ma róży...
w tak krótkim czasie
odeszła
czy to możliwe?
a może...
zwiędnęła już dawno
tylko ja...
tego nie chciałam widzieć
tak bardzo... :(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.