Jedenasty BHS Agi
BHS jest to w języku tricksterskim FLIFLAK czyli skacze się do tyłu na ręce a potem na nogi..
Jedenasty BHS Agi
Głowa pozbawiona, wszystkiego, niczego,
W mięśniach dziś mych zamiast krwi twe
słowa płyną,
Fliflaka dziś zrobić chcę jedenastego,
W śmierci stoje bramie, z tą jedną
dziewczyną...
Pęd powietrza potem, twej wilgotnej
skóry,
Wygięte w łuk ciało, świat bez barier
tworzy,
W oczach mych zamglonych, anielskie
kontury,
Kocham cię nad życie, bogini
przestworzy!
Trick który wymaga, zdolności latania,
Święta Boga ręka, co bariery łamie,
Z wonią ciała twego, nie ma porównania,
We dnie go pożądam, pożądam przed
spaniem.
Językiem prowadze, batalie uniesień,
Niebo ku nam schyla, swe bramy spękane,
Podczas gdy ja krocze, doliną twych
wzniesień,
Robiąc wciąż fliflaki, drży ciało
rozgrzane.
Umysł twój dziewiczy, kopalnią miłości,
Kochać kogoś pragniesz sercem swoim
całym,
Miłością jakiej anioł, każdy
pozazdrości,
Lecz złudne zdarzenia, szansy ci nie
dały.
Świat nie wie dzisiejszy, czym miłość
prawdziwa,
Niewielu wie ziemian, wiemy my oboje,
Serc naszych potęga, wzajemnie się
wzywa,
Nam tylko pisane, ziemskich dróg
podboje.
Czy miłości pragniesz, co zabawy tańcem?
Lizaniem bez celu, szpanerstwem,
symbolem?
Uczuciem zaklętym stalowym kagańcem?
sexem byle szybko, pustych pragnień
polem?
Czy uczuciem po jakie na ziemie
przybyłaś,
Miłości, o jakiej śniłaś każdą nocą,
O jakiej w Utopii basztach marzyłaś,
Na samą myśl której, Boginie się pocą.
Stoje przeto nagi, bez tarczy, bez
broni,
Z sercem tylko stoje, lecz czy chcesz je
przyjąć?
Czy ktoś kiedyś nad tym, łezke swą
uroni?
Czy serce swe raczysz, także ku mnie
wyjąć?
Boginią mą jesteś, aniołem i chmurką,
Wszystkim co największe, najdrobniejszą
chwilą,
Obliczem mych westchnień, Afrodyty
córką,
Czy już jestem w niebie, czy mnie oczy
mylą?
I skacze fliflaka rwąc jedenastego,
Spoglądam w twe oczy, nadzieją
przeszklone,
Wtem przede mną postać, twojego Adiego,
Jeśli jego wolisz, życia mego koniec.
Jak zapałka kark pęka tak niegdyś
potężny,
miłość ulatuje, gdy się kruszą kości,
Dzwoni katerdalny, jemu dzwon mosiężny,
Zginął w sprawie słusznej, największej
miłości...
Jaką ta ziemia, kiedykolwiek ujrzała...
Kocham cie...
Adze, Zwiastun miłości prawdziwej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.