Jedna łza
kiedy w nie spojrzałam
nie lśniły jak gwiazdy
nie migotały radością
jak dotąd
za to łza się potoczyła
spłynęła w oka lewego
a policzek był mokry
i usta drżały
łza o jedna za dużo
spłynęła ze smutku
słona, gorzka
nie moja
scałowałam ją szybko
na ustach mokrych
zamknęłam na zawsze
w mej pamięci
niech już nigdy więcej
nie spadnie ni kropla
bo choć jedna
może utopić życie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.