A jednak polskie sady
I znowu Aimi Kobayashi,podobnie jak w 2015r,w czołówce konkursu.
kiedy Aimi mazurki gra
i przymknę oczy w tonacji dur
widzę szemrzący wiśniowy sad
lecz nie na Honsiu a właśnie tu
tutaj gdzie zamiast wschodzących słońc
drżą partytury wieczornych brzmień
co bez bemoli jedynie stąd
w radosnym piano wzlatują hen
bo każda pauza i każdy takt
to bukoliki z wiślanych wsi
choćby wracały tysięczny raz
wciąż się nie mogę nasłuchać ich
Komentarze (41)
Pięknie:)
Ja też :) Zawsze była niesamowita, mnie osobiście
przenosi w inny wymiar. Teraz jest laureatką :) Piękny
wiersz. Pozdrawiam serdecznie :)
masz widzę swoich faworytów :)
serdeczne pozdrowienia Andre :)
Piękna poezja. W muzykach zawsze widziałam coś
niezwykłego, czarującego. Mój ojciec był muzykiem.
Serdecznie pozdrawiam.
Cudnie zagrałeś słowem,
andre'asie :)
Pięknie...
Sam jestem muzykiem (z zamiłowania) i doskonale wiem
jak ważny jest takt czy pauza ale chyba najważniejszy
jest rytm i jego zachowanie co właśnie zauważam w tym
wierszu.
Znakomita poezja, tak w treści jak i w formie.
Dzięki za podpowiedź!
Pięknie:)
Szkoda, że to nie Twoje słowa zabrzmiały w końcowym
przemówieniu;)
"widzę szemrzący wiśniowy sad
lecz nie na Honsiu a właśnie tu"
- zamiast przaśnie-grafomańskiego:
"Szumi wiatr w drzewach, których w Polsce nie ma"...
Pozdrawiam:)
Piękny wiersz z niesamowitym klimatem.. :)
Człowiek włączy, myśli e, nudy, a potem jakoś wsiąka.
To ci dopiero sztuka.
Płynie z wiersza rytm ukochanej muzyki..pięknie:)
To zrozumiałe,że wygrywają Chińczycy
pośród półtora miliarda ludzi zawsze znajdzie się
jakiś wybitny talent
Takie Wiersze zawsze cieszą. Z przyjemnością
przeczytałem.
A forma, wiadomo, u Ciebie zawsze najwyższa.
Pozdrowionka :-)