jednej iskierki brak
wszystko było jak potrzeba
spadający kwiat jabłoni
rosa w trawie kolor nieba
nawet drżenie Twojej dłoni
uśmiech losu za zakrętem
niesięgnięty wolnym krokiem
zieleń oczu niedomkniętych
była morzem zbyt głębokim
chyba żeśmy moja miła
swoją szansę przedeptali
miłość nam się nie dośniła
a marzenia niedojrzały
wszystko było jak należy
szampan sycił półsłodkością
nawet świece chciały wierzyć
że rozświetlą noc radością
w usta kładąc mi czereśnie
obudziłaś wszystkie zmysły
dzień obudził się zbyt wcześnie
a z nim czary nocy prysły
chyba żeśmy moja miła
swoją szansę przegadali
miłość nam się nie dośniła
a marzenia niedojrzały
Komentarze (6)
Pisząć wierszem piszesz czytelniej i płynniej. Jakoś
nieelegancko brzmi mi użycie słowa"żeśmy". Troche
lepiej byłoby pewnie użyć zwrotu: Pewnie myśmy, ale
to tylko wymyślona naprędce sugestia.
Noc nie jedna wciąż przed Wami...
Szans też więcej, jak tysiące...
Los daruje noc z gwiazdami...
Byś ją objął serca wrzątkiem
Piękno duszy jak dojrzały owoc wiśni
co zapachniał rajem w sadzie
By ktoś cie dalej w sen poprowadził
lecz zabrzmiał gong i ze snu zbudził…
odeszła radość a z nią piękna miłość
Czasem za szybko, za gwałtownie, za namiętnie -
wszystko psuje. Uczucie musi dojrzeć. Nawet w chemii
potrzebny jest jakiś czas na reakcję.
Sliczny wiersz, peuenta i metafory ... nie mam nic
wiecej do dodania. Brawo
Bardzo ładny wiersz. Wszystko było jak należy, tylko
dlaczego chemia nie zadziałała? Wiersz płynny i
rytmiczny.