Jednej nocy...
to o czym opisałam jest autentyczne
Kładąc się do łóżka
odczułam lęk.
Lęk,
którego nigdy nie czułam.
Sen nie chciał przyjść.
Czekałam.
Zlękniona,
zaskoczona.
Przyszedł sen.
Lecz nie wiem już,
co to było.
Ktoś walczył
o duszę mą.
Jasna postać budziła mnie
a ciemna postać nie pozwalała wstać.
Widziałam twarz okropną,
która zatrzymywała mnie we śnie.
Lecz czy to był sen?
Czułam, że śpię
i czułam, że nie śpię.
Co więc się działo?
Komentarze (1)
Zawarłaś w wierszu odrobinę mistycyzmu, za to plus.