jednym sercem
w moich żyłach płynie lawa
wywołana erupcją czułości
płonie jak czerwony krawat
na garniturze powierzchowności
doliną linii papilarnych
zmierza ku przeznaczeniu
pośród mroków nocą czarnych
w twych ramionach zatraceniu
nasze splątane krwioobiegi
jednym rytmem serca zabiją
samotności stopią śniegi
przeszłe rany miłością spowiją
autor
wiatrr
Dodano: 2006-02-18 11:17:00
Ten wiersz przeczytano 464 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.