Jej wizytówka
Gdy wchodzę do niej, afiszami oklejone
ściany
Jest tam parę innych pań, ona tu nie
mieszka
Cichy gwar klientów, ja troskami
owiany
Do każdej z pań prowadzi inna ścieżka
Na końcu sali za szkłem, do niej oczy
wnoszę
Otoczona aktami, tworzą barwny gąszcz
Do nie klienci – ona w uśmiechu , proszę
Ja z daleka , tęsknym wzrokiem czekam
wciąż
Jest subtelna w uśmiechu jej dobroć czuję
Oczy mruży, do petenta się ożywia
Spokojem tłumaczy, rzetelnie nie czaruje
W swej pracy klientów uszczęśliwia
Gdy na mnie kolej –wchodzę jak w białą
chmurę
Siadam naprzeciw- a serce chce mieć
skrzydła
Uczucie moje niekłamane bierze górę
Na blacie kobiece imię, to jej wizytówka
Chce tej scenerii naprzeciwko mogę
przysiąc
Jej spojrzenie łagodne jest mą zgubą
Pragnę tych wizyt co dzień tysiąc
Chwile przy jej biurku, są cząstką lubą
Gdy sprawa dobiega końca, szepczą moje
wargi
Jestem w banku, obok niej w małym
momencie
Na blacie fotka, ona w gali w rękach
skrzypce
We mnie czułe ciche pożegnanie niemej
skargi!
Opuszczam z żalem ją i jak wędrowiec o
świcie
Będę wspomnieniem i słowa w niebo ślę
Wracać tu będę , przy niej jak w
błękicie
Dopiero co wyszedłem, a tęsknota już ku
niej mknie
Dedykuje moje słowa przeuroczej pani z
okienka w Banku
Bolesław
Autor:slonzok -
Bolesław Zaja
http://boleslawzajawwierszach.blog.pl/
Komentarze (6)
Bardzo milutko
Bardzo miło
Bardzo na tak
Bolesławie - dotykasz ciepłem i romantyczną nutą
pozdrawiam
ale słodko:)pozdrawiam
Ładna dedykacja, rozmarzona Bolesławie. Pozdrawiam
serdecznie:-)