jej zwierzenia
zapomniałam kiedy„kocham”
słyszałam
nie pamiętam już kiedy kwiaty dostałam
miłość pieszczoty i słowa namiętności
kiedyś były dziś należą do przeszłości
nie wiem czemu tak to spowszedniało
dzieci praca coś nas ciągle oddalało
on już przestał być czuły i miły
ja nie miałam ochoty i siły
tak mijały dni tygodnie miesiące i lata
a dziś tęsknota w myśli moje się wplata
za miłością za czułością kochaniem
za bliskością przytuleniem oddaniem
Komentarze (21)
małżeńska nuda i stagnacja zdarza sie w wielu
małżenstwach, a tesknoty o przytulaniu pozostają w
sferze marzen
Napisane pięknie, lekko i zgragnie.
Szkoda, że ten opisany obraz w pożyciu małżeńskim bywa
często prawdziwy.
Pozdrawiam
Wierszem autor oddaje uczucia, które zaniedbane
zanikają, a żar ich przestaje ogrzewać ognisko
domowe.Tęsknimy, za miłością, ciepłem, radością
zrozumieniem, a nie zawsze kiedy to wszystko mamy,
potrafimy o nie dbać.Wszystko z biegiem lat, z biegiem
dni dewaluuje, zanika, pozostaje pustka i żal,ze już
nie ma nic z tak pięknych uczuć.Dbajmy więc o nie i
nie dajmy im zniknąć.Wiersz napisał znawca uczuć
ludzkich, ba kobiecych.
mógłbyś śmiało być psychologiem kobiecej duszy ... a
może jesteś :) jeśli bez interpunkcji, to zaplątała
się kropka i przecinek
tęskonta do przyszłości;) być może... dużo optymizmu -
super!
To prawda,że czas wywabia kolory każdej
miłości.Pozdrawiam