Jesień
I znów, jak co roku,
tęcza kolorów odziała ziemię.
słońce świeci jakby mniej starannie, z
każdym dniem,
gwiazd na niebie coraz więcej,
ale cóż z tego, kiedy nie chcą lecieć w
dół,
gdy o to poproszę.
wieczory chłodniejsze,
ranki coraz dłuższe.
nagie drzewa chowają gałęzie,
trawy tracą swe kolory,
bo znów, jak co roku,
przyszła jesień, pełna przecież słońca,
żółta, pomarańczowa,
skoszoną trawą pachnąca,
pełna optymizmu,
którego nie sposób ominąć.
I liście, co na ziemi się wylegują,
proszą by je podnieść,
bo na dworze już coraz chłodniej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.