Jesień
Zainspirowany wierszem anny „Drzewo”
Już szaro jest i mgliście,
Minęły dni cieplejsze.
Już drzewa gubią liście,
Poeci gubią wiersze.
I coraz są piękniejsze,
I coraz są złocistsze
Te spadające wiersze,
Przez wiatr zrywane liście.
Wiatr je drogami szarga,
Niesie raz tam, raz tutaj...
Brzmi w wietrze liści skarga,
Brzmi w wietrze wierszy smutek.
Słońce w gałęziach świeci
Lecz to już dawno jasne:
Listek ostatni zleci –
Drzewa na zimę zasną.
Choć tak złociście, ładnie,
To już koniec, nie młodość.
Gdy ostatni wiersz spadnie
Poecie przyjdzie odejść.
Komentarze (23)
ale ten poeta zostanie w wierszach, czyli nie odejdzie
do końca :-)
Piękny wiersz o jesieni .Takie życie,kiedyś trzeba
będzie odejść.Byle jeszcze nie dziś...
Pozdrawiam.
Jak zawsze poetycko i polotem,
podoba mi się wiersz i jego nastrojowa melancholia.
Pozdrawiam serdecznie jastrzu/Michale :)
jesienna melancholia poety...
Bardzo piękny wiersz.
Pozdrawiam:)
Pięknie z melancholią Michale. Pozdrawiam ciepło :)
:) Chyba jednak nie dałbyś rady. Gdzieś wyczytałam, że
tyle liści zrzuca rocznie dąb, o średnicy korony ok 15
metrów. Czyli, musiałbyś pisać ok 160 wierszy
dziennie:) Msz czytelnicy by się znaleźli.
Pozdrawiam:)
Piękne są Twoje wiersze Michale...Miłego dnia:)
Michale, nie jestem masochistą. :)
Dziękuję wszystkim za odwiedziny. Krzemanko - ja mogę
napisać 60 tysięcy wierszy. Zakładając, że będę żył
jeszcze 20 lat to wypada mniej, niż 20 wierszy
dziennie. Nie ma problemu. Ale gdzie znajdzie się taki
masochista, który by to wszystko przeczytał.
Ślicznie
Pięknie.
Tak jakoś smutno mi się zrobiło... Piękny wiersz :)
Pozdrawiam Michale :*)
☀
Życie jak jesień… coś w nim z blasków lata, z
uśmiechów słońca przez mgły i szarugi, z złotawych
blasków wśród szarego świata, z kwiatów, co nigdy nie
kwitną raz drugi…
Ładnie. Jeśli poeta jest podobny do dębu, to nim
odejdzie spłodzi ponad sześćdziesiąt tysięcy wierszy:)
Miłego dnia:)