Jesień na północy Kanady
Purpurowe drzewa okoliły wody,
jak szyję niewiasty bursztynu korale.
Koniec października, już nadchodzą chłody,
kłębią się i burzą na jeziorach fale.
Zbliża się listopad, a bukowe drzewa
klaszczą konarami otrzepując listki.
Zagubiony listek na ogonku wiewa.
Wiatr porywczy robi w pajęczynach
czystki.
Po mleczach zostały tylko suche dudki,
Niedźwiedź już spokojny, ma zimowe spanie.
Drobny zwierzak szuka ciepłej norki, budki,
Żaba poszła w błoto - w maju rechotanie.
Zimą wielkie śniegi i mróz długo trzyma.
Zapasy już robi zwierzę duże, małe.
Tutaj bez zapasów nikt by nie wytrzymał.
Śniegi leżą długo - pięć miesięcy całe.
Ostatnie przebłyski cieplutkiego słońca,
tylko wiatr zaświstał, coraz to
groźniejszy.
Życie jak w kokonie, aż do zimy końca,
Wiosnę znów powita grążel najżółciejszy.
Komentarze (53)
u Nas też anomalia pogodowe
temperatura powyżej 20 stopni
a Twoja kanadyjska jesień jest cudna i pięknie
potrafisz ją opisać
pozdrawiam serdecznie:)
A u nas jesień lato przypomina,
ludziska całkowicie ogłupieli,
wielu w letnich strojach chodzić zaczyna,
jeszcze trochę i byk się gdzieś ocieli.
Piękny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Mam możność na bieżąco obserwować północna przyrodę
Kanady. Od kilku lat syn ma tam katycz/Domek
letniskowy/. Ponieważ, to nie jest mały domek, a dosyć
duży dom nad jeziorem Mam tam swój pokój. Ale boję się
tam sama spać, bo wokoło zamieszkują dzikie zwierzęta.
Jeżdżę tylko od czasu do czasu z nimi. Pozdrawiam
serdecznie.
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze dla
M.N.,Ankhnike, Mariat i Regiel.
Malowniczy wiersz o kanadyjskiej
jesieni.
Serdecznie pozdrawiam Bronisławo.
ZA M.N. = CUDO.
A tak prywatnie i po cichu - Broniu, piszesz coraz
lepiej.
Cudna jesień zagościła, pozdrawiam serdecznie.
Po prostu cudo, przeczytałem kilkakrotnie i jestem
zauroczony zarówno formą jak i treścią... pozdrawiam
serdecznie Bronisławo :)