Jesien z wiosna sie kloci...
Dla Ani
Jesien z Wiosna sie kloci,
Ktora z nich piekniejsza,
„Jestes ciagle kaprysna“
- wykrzykuje ta pierwsza.
„Ty masz katar bez przerwy“
- Wiosna broni sie skladnie
„A i Twoje ponczoszki
Sa niemodne, nieladne“.
Jesien kuli sie z zimna,
I kasztanem chce rzucic,
Wiosna kwiatem sie chroni,
O mlodosci cos nuci.
W rogu izby babcia Zima,
W foteliku spoczywa,
Na sniegowych drucikach,
Robic szalik zaczyna.
Oj nie kloccie sie moje,
Kochane dziewczeta,
Lato zaraz tu wroci,
Buzia juz usmiechnieta...
Wchodzi Lato do sieni,
Serca dziewczat rozgrzewa,
Jesien sie juz rumieni,
Wiosna piosnke juz spiewa.
Lato piekne jak z bajki,
Radosc z oczu mu blyska,
W reku trzyma trzy roze,
Swiatlem slonca juz tryska.
I jak was tu nie kochac,
Moje cudne pory roku,
Kazda z was pelna zycia,
Od switu az do zmroku.
Wiosno popatrz na kwiaty,
Spojrz na zielen twej sukni,
Oczy Twoje jak fiolki,
Nie rozumiem tej klotni.
Wiosno moja kwitnaca,
Nie badz taka gniewna,
Konwaliowy Twoj zapach,
Twa sukienka tak zwiewna.
Jesien spojrz no w kaluze,
Rudowlosa Ty moja,
Slicznie Ci w tej czerwieni,
Zlote liscie w Twych dloniach.
Moze Jesien cos starsza,
Moze suknia niemodna,
Ale serce gorace,
Ja to zaraz rozpoznam.
Gdyby wybrac mi wolno,
Musze przyznac sie szczerze,
Ciezki bylby to wybor,
Babcia Zima uwierzy.
A tu nagle Babunia,
Zima wstaje z krzeselka,
Wiecie moi Kochani,
Sen ja mialam przed chwilka.
Snila mi sie jakas nowa,
Pora roku tak piekna,
Welon z mgielki na glowie,
W kwiatki byla sukienka.
Liscie zlote jak pierscien,
W rekach swoich trzymala,
A i z drzewa tuz obok,
Jablka, gruszki zrywala.
Platki sniegu przejrzyste,
Na jej twarz opadaly,
Malinowe jej usta,
Piosnke cudna spiewaly.
W rosie szklistej sie myla,
Krystalicznie tak czystej,
A w jej oczach widzialam,
Szczescie ludzi wieczyste.
Deszczyk mgielka snieg kwiaty,
Zielen z biela zmieszana,
Blekit nieba i slonce,
Wszystko to w sobie miala.
Wlasnie te pore roku,
Snijmy dzien bozy caly,
By juz nikt nie narzekal,
Serca „Milosc“ krzyczaly.
Winko zaraz naleje,
Do kieliszkow lodowych,
Wiatr nam przyjazn przywieje,
Siadzce tu mili moi.
Napijemy sie wspolnie,
Za te przyjazn i zgode,
Za nas Wiosne i Jesien
Lato, Zime i chlody.
I tak siedza juz razem,
Wiosna Lato i Jesien,
I Babunia z kieliszkiem,
Echo piosnki ich niesie.
Jakiz moral z tej bajki,
Mojej krotkiej wynika,
Kazda pora jest piekna,
Gdy w niej przyjazn rozkwita.
Komentarze (18)
excellence brawo po prostu brak słów by określić twe
mistrzostwo :)
Brawo,podziwiam i z chęcią czytam:)
Dobrze pomyślane i na papier przelane.
warto było przeczytać... bardzo dobry, mądry morał...
Kawał dobrej roboty, jestem pełen uznania.
brak mi słów.... piękna bajka... powinna znależć się
w szkolnych podręcznikach... genialnie ujete, jestem
pod głębokim wrażeniem
Chciałem bajki, oto bajka (bardzo fajna) :)
Super sprawa ta przyjaciół rozprawa- świetny wiersz z
morałem,napisany w rytmie i tonacji radosnej,warty
publikacji w lekturach -pozdrawiam i gratulacje
składam!
Wiersz długi chociaż fajnie się czyta nie żałuję
Nie tylko dla Ani-my też czytamy..bardzo ładnie
opisujesz pory roku,a i morał wyszedł przedniej
marki..powodzenia
Powiem krótko: Świetny!!! z akcją i humorem :)
śliczna bajka z mądrym morałem
Już w połowie zapomniałam o czym czytam wróciłam i od
nowa '' Polska Ludowa'' ;) ale dałam radę tak się
zastanawiam czy nie da się tego wiersza podzielić na
np dwa o podobnej tematyce? Obawiam się, że wiele osób
zniechęci się czytając go. Przyjaźń to piękny dar o
każdej porze roku pozdrawiam :)
piękna rymowana opowiastka dla starszych i
młodszych.....a ta piąta pora roku coraz częściej do
nas wita (;
Już dawno nie czytałam tak długiego wiersza. Ale warto
było.