Jesień - wrzesień
Nie mów , że się mylę , bo i tak nie
posłucham,
Ta myśl zatruła mój umysł, niczym spaliny
powietrze.
Jesień! Czas jeszcze ciepły i pogodny,
Jakże mi dziś nie sprzyja.
Zaznałam promieni słonecznych i
gorzkich,
Które wprowadziły mętlik w gości.
Patrz jak składam bukiet z kolorowych
liści
I rozrzucam , i wyrzucam , w górę i w okół
!
Chodźmy na grzyby! Policzę kropki
muchomorowi,
Kiedy ty w pas się kłaniać będziesz królowi
kozakowi.
Och proszę, nie odbierajmy telefonów!
Niech świat o nas zapomni -
Chce się wyrzec jego matni!
Och proszę... Kto tym razem dzwonił?
Ach tak, okej, wszystko ze mną w
porządku.
W porządku są liście rozrzucone na
ziemi,
W porządku są grzyby rosnące wśród
zieleni,
Kasztany śliczne poczniemy zbierać
wkrótce,
O jesienny rozgardiaszu złożony w kupce !
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.