Jesień życia
Własnym bytem zatroskany,
Wspomnienia rzucam na stos,
Bo przez ludzi zapomniany,
Dziś przeklinam własny los.
Serce swoje gdzieś zgubiłem,
Lata całe już go szukam,
Na bezdrożach pobłądziłem,
Do drzwi Pana często pukam.
Wszędzie gdzie kieruję kroki,
Drzwi zamknięte mnie witają,
Los jest dla mnie bardzo srogi,
Więc łzy z oczu wciąż spływają.
Tą przestrogę mego losu,
Młodym ślę jakoby w darze,
Wiele trzeba mieć patosu,
By o godnym schyłku marzyć.
Komentarze (19)
Niestety młodzi starszym nie wierzą . Każdy musi sam
zdobywać doświadczenia, czesto bolesne.Dobry wiersz o
mądrej, dojrzałej treści.
Przestroga wierszem pisana jest jak najbardziej dla
mlodych wskazana. Lecz co z nia zrobia ci ludzie
mlodzi...? Wiersz jak najbardziej melancholijny,
wysmakowany i przemawia do mnie idealnie.
Zgadzam się z mroźnym, wiersz refleksyjny z bardzo
mądrą przestrogą
Trudno komentować refleksje zawarte w pięknym wierszu.
Wyrazy uznania.