jesienne drogi
zatrzymaj się
przed przejazdem
gdzie pociągiem jest deszcz
wsłuchaj się w mechaniczny stukot jego
kropel
odbijający się echem wśród ścian miasta
poczuj zapach deszczowych spalin
uważaj
na przejściu
bo biegną tędy rozwrzeszczane dzieci
gniotące w maleńkich piąstkach
najpiękniejsze kolory jesieni
i gubiące ze swych kieszeni błyszczące
kasztany
pamiętaj
o pierwszeństwie dla wiatru
który mknie ulicami
nie zważając na innych
popychając przed sobą
garść złotych liści
ostrożnie
na rondzie
pośrodku którego stoi ona
piękna rozłożysta rozpięta nad całym
okręgiem
wierzba płacząca
nad losem całego świata
stop
skrzyżowanie
przecinają się drogi jesieni i wiosny
możesz zjechać w mglisty świat
albo narodzić się na nowo
to tylko jeden ruch
Komentarze (1)
Wiersz bardzo obrazowy.Pełen zapachów.Lubię takie
wiersze obrazy :)