Jesienne rendez-vous
Jarzębiną czerwieni się wokół
Złotym liściem wiatr rzuca radośnie
Gdzieś w oddali swym dziecięcym głosem
Śmiech do góry wzlatuje donośnie
Oczy iskrzą jak słońce w jeziorze
Wargi lekko przygryzasz zębami
Serca biją jak dzwony spiżowe
Aż powietrze wprost drga między nami
Dziś to widzę tak jakby przez mgłę
Siedzę w parku i trzymam Twą rękę
Ty do twarzy przytulasz mą dłoń
Pająk wskoczył w utkaną z łez wnękę
autor
NocnyWilk
Dodano: 2012-09-18 00:26:19
Ten wiersz przeczytano 571 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Pięknie piszesz o miłości.Lekko,ale zalamal się trochę
rytm w ostatniej zwrotce.Ja czytam sobie tak:
Dziś to widzę, jak w mgle wszystko tonie,
Siedzę w parku i trzymam Twą rękę,
Ty do twarzy przytulasz me dłonie,
Pająk wskoczył w utkaną z łez wnękę.
Co myślisz? Pozdrawiam.
Zaczyna się tak optymistycznie i radośnie, a kończy
lekko nostalgicznie i z nutką smutku... Ciekawy
wiersz!