Jesienny bukiet
Uwalniając sen spokojny spod powieki,
usłyszałam szept tęsknoty tuż na ranem.
Przeszła obok, potykając się o ciszę
i rozbiła sentymenty w ciężkim dzbanie.
Ogród zastygł, w osowiały popadł
nastrój.
W mgle pragnienia się ukryły rozsypane.
Las poezją nasycony, wzbudza w barwach
myśl samotną, w nić nadziei uwikłaną.
Czas nazbierać świeżych purpur w jeden
bukiet,
wśród alejek romantycznych, by z
radością
między szelest wetknąć tchnienie własnych
marzeń
i zostawić trochę miejsca dla miłości.
Komentarze (26)
bardzo poetycko, ładnie
Lekki optymistczny wiersz pozdrawiam
piękny sentymentalny wiersz...można śpiewać, taki
rytmiczny dwunastozgłoskowiec
Śpiewająco przeszłam przez wersy. To jest wiersz na
wagę złota. Miło było gościć u Ciebie. Pozdrawiam :)
Ładny wiersz,pozdrawiam wieczorowo :)
Piękny wiersz,mało takich na beju.
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękny, optymistyczny wiersz:)
Ładnie ubrany wiersz :)
Bardzo ładny, odrobinka miejsca dla miłości i
szczęścia. Pozdrawiam serdecznie
"z pod powieki"
Myślę, Krysy, że / spod
Ładny wiersz.
Pozdrawiam.
Pięknie! Płynie się lekko przez wersy... Romantycznie
i pogodnie, świetny wiersz! Brzmi jak piosenka;-)