Jesienny rozkład jazdy
kasztanowa burza
wzruszeń
płomienie bliskie nagietkom
prawie wiosennie
z chandrą na duszy
lekko
cóż więcej mam pisać?
nie wiem
patrzyłem tylko przez chwilę
tramwaj zazgrzytał
czmychnął jak zjawa
tyle
tak sobie myślałem
potem
że wróci tramwajem w końcu
liście spadały
szumiąc tęsknotą
słońcem
Komentarze (26)
I wygląda na to, że nie wróci...
Ładnie, ale wstawki kolokwialne psują klimat.
śliczności!
więc zostawiam, ja kobita, tutaj głosik:)
ta "usunięta" to ja :)
Lirycznie "wycedzone" słowa - ta oszczędność robi
wrażenie, a zaprezentowany obraz jest bogaty w
jesienne nastroje.
śliczności:)
Witaj.
Podoba się wiersz, przekaz i nastrój, jaki zbudowałeś.
Bardzo, bardzo, na TAK!
Pozdrawiam.:)
Nostalgia utkana nagietkami... i tęsknotą
Pięknie.
Piękna jesienna melancholia.,, Lekkość na duszy
czmychnęła, liście spadały szumiąc tęsknotą - nie
wróciła " Cudne metafory. Pozdrawiam :)
Pięknie...
przepiękny wiersz, pełen klimatu i ciekawy tytuł
Nie wróciła... wiem, One nie wracają,
to nasza powinność, chociaż nieśmiało.
Trzymaj się Ignotus.