Jesienny sex
Ku pokrzepieniu organów
Wrześnie, jesienie, pażdzierniki
Mnożą się w głowie jak króliki
Miło wspominam taki wrzesień
Polski calvados "Złota jesień"
Pustawa plaża gdzieś nad morzem
Wchodził nam tak jak słowo boże
Więcej jabłkowych soków w Hortexsie
Hortex rymuje mi się z sexem
Soku z winogron znów mi się chce
Hortex zamknęli, sex jeszcze nie
Z białych winogron sok wychładza
Z czerwonych bardziej mi dogadza
Merlot, Savignon, Cabernet
Niedługo młode Beaujolais
Trzeba uważać, idzie do głowy
Do różnych głupot jestem gotowy
Wszak mnie jesienie nie uwierają
Drzewa do snu się rozbierają
Chcę być jak Michał, Jastrzem zwany
Sexem jesiennym miło wezbrany
Nie ma Pewexu, nie ma Hortexu
Ale się nie da zaorać sexu
Pażdziernikowy, listopadowy
Jesienny sex jednako zdrowy
i gitar.
Komentarze (36)
jest jeszcze sex z kimś kto cię naprawdę kocha, czyli
z samym sobą!
Też lubi być nieżle.
Szacun ze czytasz Bracie!!
Miło mi, że odnalazłem siebie w Twoim wierszu. A ten
seks w moich wierszach świadczy jedynie o... dobrej
pamięci. Odkąd odeszła ode mnie żona seks mam jedynie
płatny, a przy skromnej emeryturce sam się domyślasz,
że nie jest to zbyt często.
nic tylko śpiewać i się seksić (jak jest z kim...)
Aniu! ty też dajesz nieżle!!
Krycha!dzięki!!
Szacun Siostry!
Lubię sok pomarańczowy, winogronowy też może być.
O! Dajesz po garach.
Sex appeal, to nasza broń kobieca
Sex appeal, to coś co was podnieca".
(E. Bodo)
Tak mi się zaśpiewało.
Super bardzo. Z humorem.
Uważam, że na bliskość, czułość i miłość każda pora
jest dobra. Pozdrawiam cieplutko z uśmiechem, pogody
ducha życzę:)