Z jesiennym deszczem
I znowu jestem małą dziewczynką,
człapię jak dawniej w wielkich kałużach,
mimo, że skronie muśnięte srebrem,
pobędę sobie taka nieduża.
Wiatr mi kropelki wplata we włosy,
w deszczu się mienią tak brylantowo,
jesienny listek w sennej melodii
otula klonu szatę brązową.
Nagle warkoczyk niknie w oddali,
usta smakują kropli smak gorzki,
a zza zasłony jesiennych wspomnień
spogląda pejzaż, po prostu boski.
Mała ławeczka tuż pod platanem,
czarne czupryny zmoczone deszczem,
poezja ramion w pięknej rozmowie,
wszystko, co młodość wymarzyć zechce.
Myśli się snują gdzieś po alejkach,
nienasycone wspomnieniem jeszcze,
tęsknie szukują tulących dłoni,
wróciłeś do mnie z jesiennym deszczem.
Komentarze (16)
Szczerze mówiąc nie potrafiłbym tego tak napisać...
Jurek
Magdo komentarz jest zupełnie zbedny
oczarowałas mnie jesienna nostalgią
I ja sie także rozmarzyłem
Śliczny wiersz miłościa pleciony..
Z przyjemnością czytałam za co dziękuję.
Pięknie.
bez uwag, pięknie!
Pozdrawiam:-)
która podpatruje, ze wzruszenia ucieło mi "pod-"...
Magdo* - Czarodziejko, jesteś zupełnie niesamowita!
Oczyma wyobraźni widzę, tę małą dziewczynkę, która
patruje... Ach... Cudowne jesienne rozmarzenie...
Pozdrawiam.
Pieknie:)Pozdrawiam.
Ładny, klimatyczny wiersz. Zamiast "w deszczu"
czytam sobie "w słońcu", a zamiast "smakują"
"poczuły". Uciekła spacja z "po prostu". Ostatni
wers czytam sobie "które wracają z jesiennym
deszczem". Wiadomo, że to jedynie czytelnicze uwagi.
Miłego dnia.
:-) ale piękne metafory :-) i ten klimat romantyczny,
pięknie opisane miłosne wspomnienia :-)
Tylko we wspomnieniach możliwe powroty,
żeby złagodzić tęsknoty!
Pozdrawiam!
Przygarnęłam kawałek nieba w kolorze jesieni i mocno
tule do siebie żeby cud natury namomet w pamięci
zachować...
Po prostu - BOSKO!
,, po prostu ,, - popraw!
Zakładaj kalosze szczęścia i spaceruj po kałużach
beztrosko, w oderwaniu od szarej rzeczywistości.
Pozdrawiam.
:-)