Jeśli umrę……
A kto Ci powie o tym Kochany, że mnie już
nie ma?
Wieczorne morze naskarży smętnie ukryte w
cieniach?
I jak się dowiesz tej prawdy gorzkiej ,
jeśli się stanie?
Czy Ci cykady wyjaśnić raczą żałosnym
graniem?
Czy liście brzozy jak medaliony zadźwięczą
smutkiem?
Czy dąb barczysty będzie rozumiał słowa
cichutkie?
Jak me milczenie zamienić można w ptasie
ćwierkanie?
Byś wiedział, że to ja się skończyłam ,
lecz nie kochanie?
Byś bicie serca mego usłyszał, tuląc się
drzewa.
Bo choć mnie nie ma, ono Ci miłość moją
wyśpiewa………..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.