jeśli zechcesz...
nie zginę
(jeśli zechcesz)
wieczność wymodlę uczuciu
boję się tylko
że z wierszem
pieśń nad pieśniami ucichnie
otul swoją wiarą
kochaj
mój niedzisiejszy najlepszy
aż do zachodu słońca
ogrzewaj serce
każdy ma skryte myśli
często nadaremne
i tajemny kolec
jak ja
niedoskonały
w doskonałej miłości
autor
Biala dama
Dodano: 2009-09-25 00:20:13
Ten wiersz przeczytano 489 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
I jak tu nie ulec takiej........ modlitwie. A kolec no
cóż - to swoisty sprawdzian.
Ten kolec wciąż mnie intryguje jak Twój wiersz :)
kochaj do pełna ...miłosc jest w kazdego wnetrzu taka
jak pragniemy aby była...to nic ze
boli.....pozdrawiam...
miłości czym że jesteś, pragnienie a nie chciejstwo
pozwala żyć. Pozdrawiam
Co by kto nie powiedział - nasze pragnienia mają
oblrzymi wpływ na późniejszą rzeczywistość. Ma to
wiele z tzw myśleniem pozytywnym, ale nie tylko.
Pragnienia i dążenia są projekcja ducha na materię. A
przecież - "Na początku było słowo" - by zacząc
bibilijnie. Z naszego myślenia powstaje świat...
oby modlitwa pomogła w wieczności uczucia- by jak
najmniej kolców miało...ładnie u Ciebie...pozdrawiam:)
Każdy ma kolec. To prawda. Potrafi nim kluć bardzo,
jednocześnie nie chcąc być kłutym. Zawsze bardzo boli.