Jeśli zechcesz
Noc zapada , a ja ?
Leżę otulona kołdrą ,z otwartym oknem .
Za nim ,wiatr złote liście niesie w dal .
Rozmyślając , co było by z Nami niesionymi
siłą wiatru .
Gdzie byśmy doszli ?
Czy zobaczylibyśmy coś czego nie
widzieliśmy ?
Czy obudziła by się w nas miłość ta za
dawnych lat ?
Czy chcesz to wiedzieć kochanie ?
Pewnie tak .
Niestety nie znam odpowiedzi .
Możemy odnaleźć je razem.
Ale czy chcesz , czy to jest czegoś warte ?
Już nie jesteś ze mną .
Gdzie doszliśmy ?
Sam widzisz . Nigdzie .
Rozstanie .
Czy zobaczyliśmy coś nowego ?
Tak . Swoje wady .
Rozstanie .
A ta miłość za dawnych lat ?Przetrwała ?
Chyba nigdy jej nie było.
Komentarze (3)
ja też doszłam nigdzie, i w tym 'nigdzie' jestem.
jakbym czytała o sobie. czyżby jakieś natchnienie? :)
nieźle się zapowiadasz Paulu. pozdawiam ciepło :)
zwykły prosty a mnie urzekł.. dojść nigdzie,poznać coś
nowego .. swoje wady... i nauczyć się czegoś na
błędach.