***/jestem/
jestem teraz
jestem tu
po nieprzespanych nocach stu
jestem zmarznięty
jestem skostniały
bo żadne serca mnie nie chciały
z czasem
coraz bardziej
w posąg zmieniam się
tak więc proszę
przyjdź ,
zdejmij zły urok
i pokochaj mnie
Warszawa,1.4.2009
autor
Tomasz Rudnicki
Dodano: 2009-04-06 07:41:18
Ten wiersz przeczytano 648 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Otworzyłes serce zapraszając do siebie ...
uwierz w ich spełnienie
Takie wołanie przejmuje kobiece serce...
ładny wiersz :)
Warszawo, znów chciałoby się powiedzieć. Mówią, że
można zdobyć miłość nawet nachalnością, mnie jeden tak
zdobył.Może Ty wyjdź i poszukaj miłości, a nie czekaj
na nią. Miłość trzeba pielęgnować, kto się przytuli do
zmarzniętego posągu. Ale wiersz sam w sobie ładny i o
to chodzi , żeby się podobał. Tego co wyżej napisałam
nie bierz do serca, tak mi się tylko głośno myśli.