,,Jestem ołówkiem w ręku Boga
Skromna dziewczynka o imieniu Agnieszka
ze stolicy Macedonii z rodziny ze Szkodry
w malutkiej Albanii
dzisiaj tak wysoko jak niebieska pani
wraz z Panem świata tak szczodrym
w prawdziwym królestwie mieszka
biednym którym na chleb braknie
błogosławi na ten ziemski świat
z serca przepełnionego miłosierdziem
ja grzeszny ale z dobroci nie wyzuty
modlę się za Matkę Teresę z Kalkuty
moja dusza teraz tylko pociechy łaknie
,,…głodni nadzy bezdomni
sparaliżowani ślepi
trędowaci…
…wszyscy ci ludzie
czują się niechciani niekochani i
zaniedbani
stali się ciężarem dla wszystkich
i są przez wszystkich unikani…"
mówiła słowami tej samej miłości
którą oddała tym którym jej potrzeba
a nie mieli choćby na kawałek chleba
Pan dobrym wynagrodzi
łaskami obdarzy
i niebem zapłaci
Nasz Bóg
ludzi dobrej woli pokrzepi
nigdy uczynków
z serca nie zapomni
za zakonnicę Teresę ze świętej litanii
tak często jeszcze nędza i niedostatek
módlmy się o ten dar z nieba
za Świętą Matkę
Matkę ubogich matek
Chwała niech będzie Bogu na wysokości
Komentarze (18)
Ładnie Maćku:)
I Chwała niech będzie Bogu na wysokości ..piękny
wiersz ..
piękny hołd dla człowieczeństwa w wydaniu nowej
świętej, wszystkim, którzy chcieliby poczuć odrobinę
atmosfery w jakiej przyszło jej pracować polecam
przepiękną i wstrząsającą historię zapisaną pod
tyt."Miasto radości"