Jestem stracony.
Jestem stracony, lecz nie dbam juz o to
Wszędzie gdzie pójdę posieję zniszczenie
Walcząc w ten sposób ze swoją głupotą
Skazany jestem na niepowodzenie
Cały dzień zbieram plon swej nienawiści
Wracam do domu, nikt na mnie nie
czeka...
Serca mojego z krwi nic nie oczyści
Dlatego omijam inne z daleka
Kiedyś wierzyłem że jest jedna droga
Która nie tonie w ciemności zdradliwej
A dziś zrozumialem że moja noga
Jednak nie stoi już na tej właściwej...
Ból nienawiści swej muszę przetrzymać
To ważna lekcja, więc pilnie się uczę
Żadna mnie siła nie zdoła zatrzymać!
Pójdę przed siebie. I nigdy nie wrócę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.