Jestem za słaba by dalej żyć...
"I tak to jest, mój najmilszy, jakbyś mnie żywcem pochował..."
Może zbyt mocno czuję,
może za słaba jestem, by żyć
i nie mów że taki jest świat,
bo to nie tak,
nie tak miało być.
Jak znosić mam cały ten ból?
Już nie potrafię,
nie umiem.
To była ostatnia z ran,
śmiertelna,
okryła mą duszę całunem.
I czuję, jak brak mi powietrza,
na płucach zaciska się pas
i dusi,
pierś krzykiem rozpaczy wypełnia,
truciznę do wnętrza
zasysa i płonie.
Zostawić więc chcę to wszystko
i zasnąć
tak mocno, jak tylko się da.
Może po tamtej stronie
gdzie jasno,
czeka ten lepszy świat.
"Bóg mi wybaczy, to jego fach."
Komentarze (1)
Tak nie można! Nie można się poddawać gdy ktoś bliski
nas opuszcza. To nie prawda, że nie umiemy wtedy żyć!
Nie jesteśmy słabsi, lecz bogatsi w doświadczenia,
które nie pozwolą popełnić nam tego samego błędu,
który popsuł wszystko co trwało. Trzeba się podnieść i
iść z podniesioną głową! Nawet jeśli Bóg ma takich
fach, niekoniecznie trzeba z niego skorzystać! Grunt
to pozytywne myśli, a wtedy wiele się uda. :)