jesteś
nie mam przywileju własności
do Twojego imienia
ani prawa wołania w liczbie pojedynczej
a jednak
kiedy mówię Ojcze
odczytujesz imiona
i daty urodzenia
znasz kolory oczu
szczegóły spotkania przypadkowych ludzi
w miejscach i zdarzeniach
zanim zdążę zapłakać
milczeniem odgarniasz mi włosy z twarzy
w Twoich oczach
jestem
autor
agafb
Dodano: 2018-11-13 22:18:42
Ten wiersz przeczytano 597 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Niesamowity wiersz!
To, że ktoś jest, jest bardzo wspaniałe. Pięknie z
wiarą napisane, pozdrawiam :)
niezwykłe wyznanie wiary.
Piękne słowa pozdrawiam