Jesteś lekiem
obawy i lęki mieszkały
we mnie od dawna
szczelnie skrywane,
Ty pierwszy
cierpliwością i miłością
otworzyłeś moje serce
zawstydzone,
jesteś moim lekiem
na bezsenność,
zanim znikasz
na horyzoncie,
moje dłonie
sprawdzają delikatnie
Ty to czy fatamorgana,
źrenice utrwalają
Twój obraz
i przenoszą go
w ciszę nocną
autor
Imarylis
Dodano: 2004-06-25 14:34:54
Ten wiersz przeczytano 460 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.