Placebo
podstępnie wszedł na stałe
do Twojego dnia codziennego,
zwalczasz go cierpliwością,
tylko czasem prochami...
czuję pozazmysłowo, kiedy
dopadł Cię znienacka
i sieje spustoszenie
niewidoczne gołym okiem,
Ty odpowiadasz uśmiechem,
ten ból, jak ja go nienawidzę,
mogę tylko ukoić Cię
moimi uczuciami, myślami,
głębią, po prostu sobą...
autor
Imarylis
Dodano: 2004-06-26 07:21:50
Ten wiersz przeczytano 467 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.