Jesteśmy jak barany
Jesteśmy jak barany zjadające siano z płonącego stogu /pełen tytuł/
paradoksalnie - nie jesteśmy tacy
głupi na jakich wyglądamy
rozróżniamy smaki czarne od niezapisanego
i wiemy czym mierzyć inteligencję
a jednak od czasu do czasu
miesza nam się prawda z rzeczywistością
wirtualną wtedy łazimy nie myśląc gdzie
ani po co mylimy masło z Delmą
dobro z tym który kusi
i prawdziwe uczucie z ucieczką
przed realnym związkiem
Komentarze (16)
Ciekawa refleksja,cóż net bywa
zwodniczy,może być też groźny.
Dobry wiersz.
Miłego dnia życzę.
zatrzymujesz zmuszając do głębszej analizy i zadumy
pozdrawiam
Bardzo dobry wiersz.Daje do myślenia. Pozdrawiam
cieplutko:)
Milego dzioneczka:)
No cóż, po to mamy aj-kju aby oceniać, aby wybierać.
Choć na półce, gdzie leży Delma, nie znajdziesz
prawdziwego masła. To różnica w jakości sklepu, nie
towaru...
Też... do wyboru.:)
Nie jestem baranem,beee!
To poplątanie jak w życiu bywa,
mądrość z głupotą w pokera grywa.
Do zastanowienia.Wybory nigdy nie są łatwe.Pozdrawiam
życiowe wybory dość trudne, szczególnie te dotyczące
Delmy :)
Daje do myslenia i o to chodzi pozdrawiam
dobry, daje do myślenia:)
Bardzo na tak. Świetny wiersz:)
dobry ...daje do myślenia czasem gubimy się w tym
nierealnym....
pozdrawiam:-)
filozofią powiało...czytałam z zaciekawieniem - tak
lubię
Miejmy tylko nadzieję, że nie przestanie istnieć
real... i wcale nie mam tu na myśli hipermarketu...
Oj tak. Nierealny świat wchłania nieodpornych bardziej
niż prawdziwe życie. Jest prostszy.
Bardzo dobry wiersz i bardzo dobre przesłanie.