jeszcze
przemierzam drogę
którą pokazali naiwni
a może wyrachowani
przystaję dla otarcia łez
i pytań bez odpowiedzi
wiarą że po nas nie tylko proch
napełniam kieszenie
coraz bardziej dziurawe
autor
Madison
Dodano: 2016-03-23 09:11:35
Ten wiersz przeczytano 1862 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Nieraz wątpimy we wszystko ale zaszyj kieszenie i nic
nie wyleci .Zdrowych i szczęśliwych świąt życzę.
z prochem dziś zbyt dużo się kojarzy -
tylko grymas na twarzy.
Wesołych Świąt i jajeczka pisanki.
Pozdrawiam serdecznie
świetne, oczywiście, że refleksja smutna, ale za to w
jakiej doskonałej formie podana
Dziękuję za pamięć, dratwę, życzenia:).
Dobrze oddana chwila zwątpienia.
Zdrowych Pogodnych Świąt Wielkanocnych.
To wszystko wina tych nici, co zaceruję to kolejny
szew puszcza...do mnie oko... bezsilność to największa
z życiowych meduz. Tulę do serducha i wiesz, przyszłam
z dratwą ;)))
Bez /dobrej pamięci/ nie można odtworzyć nawet
uśmiechu - miło mi gościć u Ciebie:).
po nas to choćby i potop, jak Madame de Pompadour
powiadała
a z prochu powstałeś i w proch się obrócisz - ot i
filozofia cała..
Zuzo, dziękuję.
Jacku, czasem pamięć jest wszystkim, co pozostaje... a
dziury wciąż staram się łatać.
Trzeba nam /jeszcze i jeszcze/,
na zimne czasy - cieplejsze.
I dziury w portkach czas zaszyć -
nie śnić, nie marzyć, lecz ważyć.
Pozdrawiam ciepło. Pamiętam.
Pięknie, choć smutno; tak lubię* Pozdrawiam