Jeszcze ale już
Wiatr owiewa liść wokoło,
czas za wiatrem kolor zmienia,
łabędź latem już zmęczony.
Tylko mrówka – tylko mrówka...
co mrówka? Nie ziewa.
Cienie bardziej pochylone
chyba cienia nie szukają?
Miny mają rozmarzone
z żalem w słońce spoglądają.
Wszystko kiedyś się zakończy,
urlop zły że musi wracać.
Rolnik też jakiś nie w sosie
musi iść... siano przewracać
Śliwka wisi już nadgniła,
zapomnieli o niej ludzie.
A drzewo z pretensjami...
dziczeję z latami.
Tylko obłok na niebie
zmienia się sam dla siebie,
z bielutkiego baranka -
w burzliwego szatana.
Komentarze (22)
Jeszcze nie widziałem ziewającej mrówki.
Jeszcze ale już- świetny wiersz.
Pozdrawiam:)
wiersz na duże tak, czy mrówki nie ziewają?:))
świetny ...mnie najbardziej podoba się ten niewinny
obłoczek ....
pozdrawiam:-)
Swietnie:)
Pozdrawiam.
też mi sie klimat podoba pozdrawiam
Super, Karolu. Fajny klimat, gra słów.
Pozdrawiam