Jeszcze jedna szansa
Jasność nastała
i szła ku Tobie do góry
była ciekawa
nie cierpiała
widząc siebie jak przez mgłe
słodko spała ale chciała iść do Ciebie
Śpieszyła sie jak na ostatni pociąg
nie miała biletu
musiała wrócić
obudzić się
tak bardzo chciała zobaczyć matkę
wyciągła reke
czuła jej dotyk
głos wzywał zza światła bram
zapach konwalii
Miałeś jeszcze czas
nie chciałeś jej zabierać
poczekasz
za dużo spraw na ziemi
za dużo łączy aby ich rodzielić...
autor
pata_grucha
Dodano: 2007-08-13 10:40:31
Ten wiersz przeczytano 613 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
piękny wiersz, pasuje do pewnej sytuacji w moim
życiu...Jego treść okropnie smutna...Lecz czasem druga
szansa jest niepotrzebna, bo z czasem bardziej boli..