Jeszcze nie
Byłam tam dzisiaj. Na naszej ławce
już tylko liście wtulone w siebie.
Jutro je grudzień okryje śniegiem,
a nocą ostrym pazurem draśnie
mróz. Zazimowią się wszystkie ścieżki,
te które przez nas już wydeptane.
Ostatni szelest uśnie na amen.
Zaginą ślady jesieni zeszłej.
Byłam, jak wtedy, znów po kryjomu
porozwieszałam na starych świerkach
łzy. To następne bez ciebie święta...
Jeszcze nie pora wielkiego dzwonu.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2012-12-14 09:43:05
Ten wiersz przeczytano 2326 razy
Oddanych głosów: 66
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (50)
Wzruszyłaś.....
Czytam, wzruszam się, dalej czytam, pięknie
Miło. Dziękuję, olina :)
czasami coś nas podkusi, aby odwiedzić te szczególne
miejsca... i bywa, ze budzą one smutek... piękny
wiersz, Zosiu... zajrzałam po przerwie i ucieszyłam
oczy...
pięknie i spokojnie :)
ach te ławeczki parkowe:)
Dziękuję, Villain78 :)
Aby coś nowego, wypada pochwalić wybór rymu
a-b-b-a..Nie szwedzka ABBA i nie "Abba, Ojcze"..Choć
zachwyty zasłużone :)..W dużej cześci podpisuję się
pod bomi :) - tą Panią pozdrawiam..Niemniej w
połączeniu z fotografią robi dużo większe wrażenie
:)..Ale chyba to tylko ja wiem :).. M.
Piękny wiersz. Od pierwszej do ostatniej strofy :)
No i roztkliwione jak gałązki świekru w dni odwilży,
aż niektórzy nie mogą spać z tego powodu, prawda to
czy fałsz? I jeszcze Peelka nie raczy odpowiedzią
zgrzeszyć, (harda czy cuśśśś)
Autorka nie chce odpowiedzieć na proste warsztatowe
pytanie, ale trudno mieć o to pretensję: tajemnica
zawodowa sukcesu. I jeszcze zauważyłem, że Sotek nie
pochwalił, bo nie miałby z tego żadnej korzyści.
Pani głos na odczepnego już ma. Takie oto TWA.
witaj,duże tak,ukłony
Dar wspomnień. Błogosławieństwo czy przekleństwo ?
Piękny wiersz. Wart uwagi. Pozdrawiam ciepło.
Przeczytałam i zastygłam w podziwie i zamyśleniu.
Szacunek Zosiak. Pozdrawiam
Cudo!