Jeszcze raz
Jesteśmy w brzuchu wiosny,
gotowi do dziesiątego odrodzenia.
Na łono nas, na łono! Wołaj matko –
naturo.
Wołaj wietrze w polu pod schylone
wierzby,
co kołyszą śpiewająco sercom.
Kto rozklekotany - kilka żab wystraszy w
stawie.
Będzie smutno boćkom, szmer strumyka
szczery.
A ty rzeko ciurkaj – hipnotyzująco,
twoja mowa leczy to co nienazwane,
a człowieka
przy rodzeniu boli.
autor
marcepani
Dodano: 2018-05-13 09:01:59
Ten wiersz przeczytano 1008 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Bardzo dobry wiersz w poetyckim wydaniu.Pozdrawiam i
dziękuję :)
Jak to u Ciebie...poezja w osobliwej krasie...
pozdrawiam serdecznie
podano tu nietuzinkowo
o wiośnie słowo...
+ Pozdrawiam
boli oj boli a wiersz poetycki Pozdrawiam
Marcepanko:))
wiosna ukazuje nam jakie jest piękne życie ... a ludzi
okaleczają ją z każdej strony ona się odrodzi ... a
my...
ciekawie i fajnie o tej boleści brzucha i rodzenia się
wiosny
miłego dnia:)
Poezja.
Pozdrawiam majowo :)
Bardzo boli
Ładnie
Pozdrawiam marcepani
Oj, boli. W wierszu nic, poezja :)