jeszcze...nadal...wciaz...
Jeszcze ksiezyc mruzy powieki
Jeszcze sen nie przyszedl na wieki
Jeszcze noc i dzien jak marzen kwiat
Jeszcze od ciepla nie umknal swiat
Nadal marzenia swa wartosc maja
Nadal pragnienia sie spelniaja
Nadal radosc z bycia kochanym
Nadal jest czyms tak oczekiwanym
Wciaz sie bronimy przed taka bliskoscia
Wciaz uciekamy przed uczuc iloscia
Wciaz na milosc odwagi nam brakuje
Wciaz Twoje lzy slone smakuje
Dzisiaj to slowa zostana w pamieci
Bliskosc odejdzie...ta co tak neci
Jeszcze...nadal...wciaz i dzisiaj
Zostawia marzenia...co dalej? nie pytaj!
O nic nie pytam, o nic nie prosze...
Jestem, czekam na slów spelnienie
Co skrycie w sercu nosze...
Nadal wierze, ze slowa maja znaczenie
O nic nie pytam, nieczego nie oczekuje,
w sercu slodkie chwile zostaja
Z tym co nad zycie miluje...
chwile co przeszloscia sie juz wydaja
Czas rozstania...dotyk i cieplo sie
skonczyly
znów zatopia je literki
te które na chwile nas polaczyly
znów zamiast radosci bedzie Smutek
Wielki!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.