justunek
/myślałam,, że w granitowych chmurach
ujrzę swoje odbicie - zobaczyłam cień/
gdzieś pomiędzy jawą a snem powstał
wiersz
napisany na magicznym papierze
(wiersz o wszystkim a tak naprawdę o
niczym)
mimo że nie powinien istnieć
upada to znów się podnosi. pionizuje
i chwieje niczym na haju
wykreślam frazy literka po literce
znikają przedawnione metafory
lecz, czasami jakby odrodzone przebijają
cienką kartkę
najlepiej przywiąż do pręgierza
i tak nikt nie odczyta.
Komentarze (31)
Amorku pozdrawiam :)
Interesujące, pozdrawiam :)
ewuu dziękuję :)
magiczny papier potrzebny mi od zaraz :)+
anula masz rację, pozdrawiam
Ewuniu nie trzeba pręgierza, mamy go we łbie.
dziękuję kochani, pozdrawiam
Zakręciłaś, ale... :)
Miłego dnia, Ewo.
Wiersz powstal między jawą a snem czyli między
marzeniami a rzeczywistością.I jak to w życiu raz
lepiej raz gorzej.Nie zawsze łatwo spełnić marzenia-
są wzloty i upadki. Ale ostatnie wersy zasmucają, bo
są jakby rezygnacją.Łap promyk peelko.
zagadką jest życie, zagadką strofy wiersza
lecz czasami mózgu użycie nie pocieszy wieszcza
dusza z nas wyłazi pragnieniem spętana
ktoś to wnet przeczyta, choć chwila nieznana
lubię takie słowne labirynty i dzięki za
nie....przesyłam też pozdrowienia do kawy i śniadania
Myślę że to nie o wiersz chodzi tylko o uczucia które
oradzaja się na now chociaż peelka nie widzi szansy by
w tym związku coś zaiskrzyło i przeobraziło się we
wzajemną miłość tak sobie tylko dumam i bredzę Ewuś i
zapewne się mylę bo Twoje wiersze maja wiele odsłon
dla kazdego inną a Autorka wie najlepiej co przemyciła
w wierszu
Pozdrawiam cieplutko Ewuniu :)
Albo raczej "pomiędzy wersami":)
Trudno odczytać czasami, co tkwi pomiędzy wierszami:)
Miłego dnia:)
te zdeterminowane literki przebijające kartkę robią
wrażenie
jestem pod wrażeniem Ewuniu