jutro będzie lepszy dzień
ostygło słońce
i zgasł za horyzontem jego blask
tysiące lat stąd
narodził się ból
pierwszy raz
mój pociąg już odjechał
a ja zostałem zaplątany w walizki
gdzieś we mgle mignęła znajoma twarz
dziewczyna która mnie kiedyś kochała
jestem sam
ale juto już wstanę i pozbieram się
będę sobą
przecież pech to tylko cień
trzeba wierzyć
że jutro będzie lepszy dzień
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.