Jutro też wstanie dzień..
Kiedys od życia dostałam kopniaka,
myslałam, że juz nie przeskoczę tego
progu,
łkając,
zadawałam głupie pytania Bogu...
Czasem nawet w Niego wątpiłam,
teraz nie mogę tego pojąć,
że tak bezradna byłam...
A teraz juz wiem,
że życie nieraz podstawia pod nogi
kłody,
lecz trzeba zawsze z wiatrem isć
i nie schylać głowy...
Wkońcu jakos się pozbierałam,
wziełam w garsć,
nie mozna przecież wiecznie
tak nic nie znacząco trwać...
Swiat nabrał kolorów,
I droga stała sie łatwiejsza,
po kolejnej porażce,
znowu wstałam - dwa razy silniejsza!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.