Już nic mnie nie obchodzi...
W czasie szarej, słotnej jesieni... chandra może dotknąć każdego :(
Już nic mnie nie obchodzi,
już żyję z dnia na dzień...
czy umarł ktoś gdzieś w łodzi,
czy zbladł gwiazdora cień -
mnie to już nie obchodzi
i głucham jest jak pień...
Gliwice 05.10.2014 r.
autor
Berenika57
Dodano: 2020-06-15 18:45:57
Ten wiersz przeczytano 1782 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Joanno i tarnawargorzkowski - za słowa pocieszenia
pięknie dziękuję
i serdecznie Państwa pozdrawiam :) B.G.
też bym tak chciała- zobojętnieć- nie umiem
Smutno trochę, myślę, że każdy ma czasem akie momenty
ale zwykle okazuje się, że kolejny dzień jest już
lepszy.
Ładnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
też chciałem sobie odpuścić i wtedy przekonałem się
jak wiernych mam przyjaciół i codziennie pomimo mojej
niechęci i nie odbierania telefonów podtrzymywali mnie
na duchu warto było jutro znów wyjrzy słońce:-)
Pełne optymizmu komentarze zdecydowanie podnoszą na
duchu - dziękuję serdecznie i pozdrawiam :) B.G.
och...czy to foch?...
podaję
przyjacielską dłoń
skoczę po apap
przegonię go stąd
pesymistyczny nurt
na inne tory
przestawię;)
wysyłam usmiech na ratunek:))
Wiersz wypełniony przygnębiającym
smutkiem i beznadzieją. Przecież nie wiemy, czy nie
czekają na nas za rogiem chwile pomyślne, radosne.
Trzeba wyjść ze skorupy niemożności do ludzi,
przyrody. Miłego dnia z pogodą ducha:)
Odpuszczasz sobie.*
Odpiszczasz sobie.
Mam podobny wiersz, pewnie piszących od czasu do czasu
nachodzi taki pesymizm
(ODPUSZCZAM SOBIE...
(Nie chcę już mówić wam
co dobrem, a co złem
wyłaźcie z zaschłych ram
lub bądźcie tylko tłem
od dziś, to wasza sprawa
dość troszczenia się o was
mam w nosie
jaki krawat
jak wystrzyżona głowa..
kto kradnie
(byle nie mnie!)
kto pije
kto się wieprzy
martwiłam się daremnie
świat przez to
nie jest lepszy !!)