już nie
promienny był twój uśmiech
kiedy powiedziałam że wybaczam
że chcę kochać
i dzielić każdy rodzący się dzień
tyle czasu czekałam
myślałam ze będziesz motylem w mej dłoni
tak bardzo chciałam cię ujrzeć
i zwyczajnie być
nieustannie wierzyłeś
że gdy wrócisz
będziemy razem
i odejdą na zawsze szare dni
nie kocham już
odeszłam
pozostawiłam wspomnienia
nie dla mnie nim byłeś
granatowe chmury
wiszą wysoko na płaczącym niebie
nie będzie już nas
to tylko ulewa zimnych słów
przepraszam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.